„Wyzwalamy Polskę”

Z takim hasłem na ustach pojawił się w Mrągowie były poseł Janusz Palikot. Takie słowa można przeczytać na blogu przewodniczącego: „Od czego wyzwalamy Polskę? Od robaków, które toczą jej duszę i ciało! Od pychy i lenistwa PO! Od gniewu i zazdrości PiS! Od chciwości, rozpusty i łakomstwa SLD! Wyzwólmy Polskę od tego politycznego burd…u raz, a na zawsze! (…). Zbuduj z nami rząd Ruchu Poparcia! Dołącz! Ten kraj może LEPIEJ prosperować niż WATYKAN!”. Czy udało się zapoczątkować wyzwalanie Polski od „robactwa” w Mrągowie? Trudno powiedzieć. Na spotkaniu w CKIT na sali zasiadło mniej osób jak połowa, a ci którzy przybyli (pomijając dziennikarzy), to ewidentni sympatycy, nie krytykowali i nie zadawali trudnych pytań. Janusz Palikot przedstawił swój plan odbudowy Polski, który moim zdaniem jest ani zły, ani dobry. W niektórych punktach jest bardzo podobny do planu, którym PO przyciągało wyborców i nie trzeba mówić co z tego planu wyszło.

 

Oceńcie sami. Program RPP w skrócie: podatek linowy 3×18!, ograniczenie wydatków na armię, Kościół, partie polityczne!, likwidacja funduszu świadczeń kościelnych, połączenie ZUS-u i KRUS-u (według RPP może to dać 20 mld!oszczędności rocznie, będzie więcej na premie!), promocja Polski w celu pozyskania turystów i ostatni (choć nie ostatni z planu) zmiana formuły ministerstwa gospodarki na formułę ministerstwa przedsiębiorczości, ponieważ: „siłą naszej gospodarki jest duża liczba małych firm (pewnie dlatego obcięto o 2/3 fundusze dla Urzędów Pracy). Tymczasem ta sytuacja w żaden sposób nie jest uwzględniana w organizacji administracji. Jednocześnie tempo tworzenia nowych firm spadło i grozi to stagnacją. Ministerstwo gospodarki powinno przestać zajmować się sprawami nadzoru w spółkach, gdzie posiada tak zwane resztówki, konieczne jest zatem szybkie pozbycie się tych małych pakietów i zwolnienie tysięcy urzędników! (zawsze mnie zastanawia, gdzie oni później znajdą pracę, nie pisze tego ironicznie ani cynicznie, nie wszyscy są przecież prezesami, dyrektorami – im kasy nie zabraknie. Dla innych może to być jedyne źródło utrzymania)”.

Palikot jechał po rządzie, ale teraz to normalka, jechał po Lechu i Jarosławie Kaczyńskim jednocześnie nawołując do zaprzestania mówienia o nich, ale to nikogo nie powinno dziwić. Porostu Janusz Palikot pozostał „Palikotem”, z jedną różnicą, ma teraz swój Ruch.